Toksoplazmoza u Kota: Jak Rozpoznać Objawy? | zoopers.pl
Toksoplazmoza u kota: jak rozpoznać?

Toksoplazmoza u kota: jak rozpoznać?

2022-10-04 | Kategoria: Kot

Wiele osób uważa, że toksoplazmozą można zarazić się wyłącznie od kota. Tymczasem do zakażenia dochodzi również przy nie wystarczającej higienie rąk lub po spożyciu surowego mięsa. Chorobę tę wywołuje pierwotniak Toxoplasma gondii, który rozmnażając się niszczy komórki w organizmach ssaków, ptaków, gadów i ryb. Jak objawia się toksoplazmoza u kota i czy rzeczywiście zwierzęta te są zagrożeniem dla ludzi, a zwłaszcza dla kobiet w ciąży?

Toksoplazmoza u kota: objawy

Chociaż pierwotniak wywołujący toksoplazmozę może spowodować chorobę u wielu gatunków zwierząt, tylko w organizmie kotowatych jest zdolny wykształcić formę, która potrafi się rozmnażać (oocysty). Koty mogą zarazić się jeszcze w łonie matki, ale też spożywając wydalone przez innego kota oocysty. Warto jednak pamiętać, że zdolna do rozmnażania forma Toxoplasma gondii wydalana jest tylko przez młode i pierwszy raz zarażone osobniki. Następuje to ok. 7 dni po zarażeniu i trwa od ok. 3 do 20 dni. Inne źródło zakażenia to zjedzenie przez pupila surowego mięsa zawierającego pierwotniaki. Jak rozpoznać, że przyczyną złego samopoczucia zwierzaka jest właśnie toksoplazmoza? U kota objawy neurologiczne, które oznaczają zazwyczaj poważne problemy ze zdrowiem, to tylko jedna wielu możliwych oznak choroby. Wiele w tym przypadku zależy od rodzaju tkanek i miejsca ulokowania pierwotniaka, a więc np. jeśli umiejscowi się on w płucach, pojawia się stan zapalny w tym narządzie. Wraz z rozprzestrzenianiem się toksoplazmozy po całym organizmie zwierzaka wraz z krwią, ogniska zapalne mogą pojawić się również w oczach czy wątrobie. W przypadku gdy zapalenie dotknie oczu, możemy mieć do czynienia z problemami takimi jak zapalenie naczyniówki (która odpowiada za odżywianie i dotlenianie komórek budujących oko) czy zapalenie siatkówki (odbierającej bodźce wzrokowe). Jeśli zaś pierwotniak zaatakuje wątrobę naszego kota, objawi się to pod postacią żółtaczki, a więc często nawet sami będziemy w stanie dostrzec zażółcone błony śluzowe (najczęściej na dziąsłach lub spojówkach). Ostrzejszą postać choroby przechodzą zazwyczaj koty młode. Stają się wówczas apatyczne i tracą apetyt, ale chętnie piją wodę, często też pojawia się gorączka i biegunka. Zazwyczaj po kilku dniach pojawia się duszność i silna bolesność brzucha, a kondycja zwierzaka szybko się pogarsza. W takiej sytuacji trzeba natychmiast reagować i skontaktować się z weterynarzem, bo nieleczona toksoplazmoza u kota może doprowadzić nawet do jego śmierci.

Toksoplazmoza u kota: jak wygląda leczenie?

Jeżeli udamy się z naszym kotem do przychodni weterynaryjnej, a nasz weterynarz będzie podejrzewał u niego toksoplazmozę, to prawdopodobnie pierwszym co zrobi będzie zlecenie badań laboratoryjnych w celu diagnostyki i potwierdzenia choroby. 

Leczenie toksoplazmozy u kota zależy ściśle od przebiegu i stadium choroby. Jeśli kot przechodzi ją bezobjawowo, a lekarz weterynarii wykryje ją przypadkowo, na przykład przy okazji rutynowych badań kontrolnych, czasem może się obejść nawet bez leczenia farmakologicznego.

Jeśli jest to uzasadnione, lekarz weterynarii przepisze antybiotyki, jednak zwykle dzieje się to tylko jeżeli przebieg choroby u zwierzęcia jest ciężki. Najczęściej kotom podaje się klindamycynę, jednak można tu stosować różne kombinacje, a nasz weterynarz na pewno wybierze terapię stosowną do przypadku.

W przypadku pacjentów, którzy są odwodnieni lub poważnie osłabieni z powodu infekcji, konieczne może być podawanie płynów lub nawet karmienie dożylne. Jeżeli pierwotniak zaatakował układ nerwowy, częstym objawem neurologicznym są drgawki. W celu ich ograniczenia pacjentowi mogą zostać przypisane leki przeciwdrgawkowe.

We wczesnym stadium choroby, gdy kot może wydalać jeszcze oocysty, podaje się również leki antykokcydialne do których należą na przykład toltrazuril czy diklazuril, które przyczyniają się do ograniczenia wydalania form zakaźnych przez koty. 

Toksoplazmoza a ciąża

Kobiety posiadające w domu kota i planujące powiększenie rodziny mogą obawiać się zagrożenia, jakim jest toksoplazmoza w ciąży. Skutki tej choroby są bardzo poważne i mogą doprowadzić do poronienia lub ciężkich wad i uszkodzenia płodu. Warto jednak pamiętać, że kot zakażony pierwotniakiem Toxolasma gondii stanowi zagrożenie dla kobiety w ciąży tylko kiedy wydala oocysty. Właśnie dlatego przyszła mama nie powinna zajmować się czyszczeniem kuwety pupila. Pamiętajmy też, że na toksoplazmozę narażone są przede wszystkim zwierzęta wychodzące, polujące na ptaki i gryzonie oraz jedzące surowe mięso. Jeśli mruczący ulubieniec jest kotem przebywającym wyłącznie w domu i podajemy mu tylko komercyjną karmę, ryzyko zakażenia toksoplazmozą jest znikome. Kobieta planująca ciążę nie musi więc pozbywać się pupila. Powinna jednak pamiętać o dokładnym myciu warzyw i owoców przed ich zjedzeniem oraz unikaniu surowego mięsa w menu, bo to najczęstsze sposoby zakażenia toksoplazmozą u ludzi. Lepiej też zrezygnować z prac w ogrodzie, a jeśli nie jest to możliwe – porządkować zieleń w rękawiczkach i pamiętać o dokładnym myciu rąk, zwłaszcza przed jedzeniem.

Przebieg toksoplazmozy u ludzi - czy jest się czym martwić?

Toksoplazmoza, chociaż wspominana jest najczęściej jako problem dla kobiet w ciąży, może stanowić także poważny problem dla osób z zaburzeniami funkcjonowania układu odpornościowego. Do osób o obniżonej odporności możemy zaliczyć na przykład osoby po przeszczepach, ale także chorujące na cukrzycę, białaczkę oraz inne choroby, głównie autoimmunologiczne. U tych osób toksoplazmoza zwykle atakuje układ oddechowy oraz układ nerwowy, i objawia się jako zapalenie opon mózgowych. Wynika to z pojawienia się pierwotniaka Toxoplasma gondii w cystach tkankowych zlokalizowanych w mózgu. 

Pamiętajmy jednak, że do obniżenia odporności może prowadzić również niezdrowy styl życia, dlatego warto żebyśmy dbali o zdrową dietę, nawodnienie i odpowiednią ilość snu.


A co jeżeli cieszymy się dobrym zdrowiem, nie planujemy ciąży, ani w niej aktualnie jesteśmy, a nasz pupil okaże się chory? Czy mamy się martwić potencjalnym zarażeniem od zwierzaka?

Otóż dobra wiadomość jest taka, że nie. Toksoplazmoza u ludzi w dobrej kondycji zdrowotnej przebiega zwykle bezobjawowo. Jeżeli nasz układ odpornościowy działa prawidłowo, to na 90% poradzi on sobie z walką z pierwotniakiem. Co ciekawe, jest duża możliwość, że niektórzy z nas już zetknęli się w swoim życiu z Toxoplasmą, ale nie mieliśmy o tym pojęcia, gdyż choroba przebiegała bez większych (lub żadnych) objawów. Szacuje się, że jedna trzecia ludzi na świecie przeszła w swoim życiu zakażenie toksoplazmozą. W krajach tropikalnych dotyczy to nawet do 95% społeczeństwa, a w Polsce liczbę tę szacuje się na 40-60%.

Tekst napisany we współpracy z Aleksandrą Pawłowską
Aleksandra Pawłowska 
Absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Ostatnie dwa lata studiów spędziła szlifując umiejętności kliniczne na Uniwersytecie Ludwika i Maksymiliana w Monachium. W trakcie studiów aktywna członkini Koła Naukowego Medyków Weterynaryjnych i przewodnicząca International Veterinary Students’ Association. Największa fanka jamników, i właścicielka jednego z nich. Pasjonatka nauki, literatury faktu i kuchni azjatyckiej.